Dziś w ramach oczekiwania na Szefa Praktyk Studenckich (długiego oczekiwania!) przeleciałam sobie ebooka Vladimira Arsenijevicia Pod pokładem. Krótki i lekki, więc jeszcze dokończenie po południu i książeczkę miałam przeczytaną. Szwedzki kryminalik dalej w drodze.
A na dokładkę czytam dzisiaj instruktaż BHP. Na szkolenie. Praktyki...
W ogóle kazali przychodzić o wpół do ósmej zamiast na ósmą, przez co ja - zagorzała zwolenniczka długiego spania - cierpię niemiłosiernie. No ale jak trzeba, to trzeba.
Praktyki od dzisiaj zajmą mi jeszcze dwa tygodnie, więc muszę się przyzwyczaić do budzenia się o nieludzkiej porze. Na razie przy piwku znanej marki przeglądam slajdy dotyczące obowiązków pracodawcy względem pracownika i innych pożarach.
Za jakiś czas moje urodziny. Może dojdzie jakaś nowa książeczka?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz