Powróciłam z zagranicznego kraju, bliskiego nam całkiem, by siedzieć teraz w domu i spędzać czas przed komputerem. Między innymi. Tym samym przypomniałam sobie o porzuconym jakiś czas temu blogu. No i postanowiłam, skuszona wakacyjnym nic-nie-robieniem, odwiedzić ten swój zakątek internetu.